[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Anula & Irena
scandalous
-Dzięki, stary. Bardzo mi pomogłeś.
- Posłuchaj, Clint, jeżeli będziesz się chciał tam wy-
brać, możesz na mnie liczyć. Nieważne, co grają, jeżeli
masz dobre towarzystwo.
- Będę o tym pamiętał - zapewnił go Clint. Uniósł pu-
stą butelkę, jakby wznosił toast, a potem ruszył w stro�
nę domu. Czuł, jak wstępuje w niego energia. Ile klubów
rockowych może się znajdować w okolicy Sunset Strip?
Chyba nie aż tak dużo, żeby nie mógł ich wszystkich
sprawdzić.
Zacznie oczywiście od  Grzmotu".
Wchodząc do mieszkania, starał sienie patrzeć w lustro.
Nie dlatego, żeby był przesądny albo wierzył w to, że
czarnowłosa kobieta, którą widział na ulicy parę godzin
temu, może się teraz zmaterializować w tej srebrnej tafli.
Po prostu lustro było potwornie brzydkie.
"Niestety, ilekroć odwracał oczy od lustra, jego wzrok
padał na stolik, na którym leżała wizytówka Jessie. Zrozu�
miał, że nie chce jechać do  Grzmotu" bez Jessie. W ogóle
nie chce bez niej nic robić.
Ale przecież nie może do niej zadzwonić. Jeżeli usłyszy
jej głos, znów jej zapragnie. Nawet teraz jej pragnął; Już
sam widok wizytówki sprawiał, że po raz drugi przeżywał
ich pocałunek.
Dlatego postanowił, że pójdzie do klubu sarn. Koniec..
Kropka.
W niespełna minutę pózniej stał przy telefonie i wykrę�
cał numer Jessie.
- Przepraszam, że dzwonię do domu -powiedział.
Jessie podniosła słuchawkę i rozsiadła się w ulubio�
nym fotelu, który kupiła w sklepie z używanymi meblami,
Anula & Irena
scandalous
kiedy wprowadzała się do swojego apartamentu, mieszczą�
cego się w dawnym motelu. Poza materacem wszy�
stkie meble kupiła na wyprzedaży. Lubiła je, ponieważ
były wygodne i nie do zdarcia, choć każdy w innym sty�
lu. Sama je odnowiła, bo musiała się liczyć z każdym gro�
szem, ale trzeba było przyznać, że rezultat okazał się impo�
nujący.
Wszystkie pieniądze wydała na sprzęt: stereofoniczny
odtwarzacz, komputer i telefon bezprzewodowy, ponieważ
lubiła zmieniać miejsce podczas rozmowy. Na przykład
z matką rozmawiała w maleńkiej kuchni, a telefony służ�
bowe załatwiała przy biurku, stojącym w rogu saloniku.
Kusiło ją, żeby rozmawiać z Clintem w sypialni, ale zdro�
wy rozsądek nakazał jej pozostać w salonie.
Jednak nawet teraz pluszowe poduszki fotela zdawały
się obejmować ją jak ramiona kochanka. Kiedy wyobraziła
sobie Clinta po drugiej stronie linii, oblała ją fala gorąca.
Do diabła z poduszkami! To przez tęn jego niski, schry�
pnięty głos, który wywołał z jej pamięci obraz ich poca�
łunku...
- Zadzwoniłem do schroniska i facet - Mark Jakiśtam
- dał mi twój numer.
- Nie powinien tego robić - mruknęła Jessie.
- Tylko na niego nie krzycz. Wyciągnąłem z niego ten
numer podstępem.
Zapomniała, że Clint był przez tyle lat policjantem. Nic
dziwnego, że potrafił zdobyć potrzebne informacje.
Zresztą, nieważne w jaki sposób dostał jej numer. Waż�
ne było to, że rozmawiał z nią przez telefon, a ona żałowa�
ła, że nie jest w jej mieszkaniu. Mogliby wtedy patrzeć
sobie w oczy i całować się, tak jak wtedy, na plaży...
- Jeden z sąsiadów opowiedział mi o pewnym klubie
Anula & Irena
scandalous
rockowym - mówił Clint. - Nazywa się  Grzmot" i znaj�
duje się gdzieś w okolicy Sunset Strip.
- Znam to miejsce. - Był to tani klub, całkiem niepodo�
bny do eleganckich, półprywatnych klubów, w których by�
wali ludzie z show-biznesu. Ona i Susan wpadały tam od
czasu do czasu. Drinki były rozwodnione, kapele niezgra-
ne, ale towarzystwo zabawne i Jessie zawsze się tam dobrze
bawiła.
- Chciałbym, żebyś ze mną pojechała. - %7ładnej finezji.
Nie prosił ani nie pytał. Po prostu wyraził swoje życzenie.
Gdyby ona mogła wyrazić swoje, powiedziałaby  tak".
Oznaczało to, że przez całą noc byłaby w zasięgu jego
hipnotycznego wzroku.
- Nie wydaje mi się, żeby to był dobry pomysł, Clint
-powiedziała.
- Jessie, tylko ty możesz mi pomóc. Znasz ten klub
i pewnie znasz też inne miejsca... - Clint zaczerpnął tchu.
- Jeżeli boisz się pójść ze mną... Obiecałem ei na plaży, że
tó się już nie powtórzy.
Tylko że ona chciała, żeby się powtórzyło. W tym cały
problem.
Ponaglony jej milczeniem, Clint ciągnął:
- Wiem, że to zabrzmi banalnie, ale ja cię szanuję,
Jessie. Nie chcę ci komplikować życia. Przygody na jedną
noc - to nie w moim stylu. Proszę cię jak przyjaciel przyja�
ciela jedz ze mną.
- Clint... -zaczęła z wahaniem.
- Uduszę tego Jocko, kiedy go znajdę. Musisz ze mną
pojechać. Ktoś powinien mnie trzymać za rękę.
Jessie roześmiała się.
- Naprawdę to zrobisz?
- Tak, własnymi rękami.
Anula & Irena
scandalous
- Niech ci będzie-zgodziła się w końcu -Pojadę z to�
bą do tego klubu i wskażę ci parę innych, ale na tym koniec.
Nie mam zamiaru ganiać przez całą noc - zastrzegła się,
chociaż nie było jeszcze dziewiątej i nie musiała nazajutrz
iść wcześnie do pracy.
- Gdzie mieszkasz? - zapytał Clint.
- Niedaleko Wilshire Boulevard. Jadąc w stronę West-
wood, to jakiś kilometr za Hawthorne...
- Tak? No to jesteśmy sąsiadami, Jessie.
- Naprawdę?
- Mieszkam na Wilshire. Znasz może taki bar  U Flyn-
na"?
- Pewno, że znam.
- Mieszkam w tym dziwacznym różowym budynku tuż
obok... [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl
  • © 2009 ...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates