[ Pobierz całość w formacie PDF ]
I odłożył słuchawkę.
W DOMU przy South Audley Street lady Helen Lang przeglądała garderobę. W
końcu wybrała elegancki kostium wieczorowy z czarnej krepy. Przyłożyła żakiet
przed lustrem. Rozległo się pukanie do drzwi. Wszedł Hedley z herbatą.
I co o nim sądzisz? spytała.
Mnie się podoba. Odwiesiła go do szafy.
To świetnie. Za trzy kwadranse mam umówionego fryzjera.
I bez niego pięknie pani wygląda, lady Helen.
Hedley, dziś wieczorem zjawi się tu cały świat. Uśmiechnęła się.
Muszę wyglądać najlepiej jak się da. A teraz idz i sam się przygotuj. Za kwadrans
zejdÄ™.
FORUM na rzecz Pokoju w Irlandii w sali balowej hotelu Dorchester było wielką
galą. Premier jeszcze się nie zjawił, ale przybyło już wielu członków rządu. Dillon we
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
fraku z jedwabnymi wyłogami sięgnął po kieliszek szampana od przechodzącego
kelnera.
Hanna w olśniewającej czerwonej jedwabnej sukni od Versacego powiedziała:
Wolnego, Dillon. Przed nami długi wieczór.
Pięknie wyglądasz skomplementował ją. Nadawałabyś się na
rozkładówkę w piśmie Vogue".
Pochlebstwami daleko nie zajedziesz.
Wiem, ale szkoda, co? Zjawił się Ferguson.
Wszystko w porzÄ…dku?
Chryste, panie generale zdumiał się Dillon. Kiedy byłem pacholęciem w
Belfaście, babka zabierała mnie do starego hotelu Grand Central na podwieczorek.
Kierownik sali miał taki smoking jak pan.
Gadaj zdrów, Dillon odciął się Ferguson. Lecz po chwili dech mu zaparło.
Boże święty, lady Helen Lang powiedział i odwrócił się od Dillona, kiedy
zobaczył ją idącą przez tłum.
Wyściskali się.
Jakże miło cię widzieć, Charles. Spostrzegła Dillona. Pan Dillon,
prawda?
Wielki to dla mnie zaszczyt znów panią spotkać, lady Helen rzekł Dillon,
podając jej rękę.
Nie mogłam nie wpaść. Mieszkam tuż za rogiem, przy South Audley Street.
Miałam tak blisko.
W tym momencie rozległ się dzwonek przy drzwiach. To przyszedł premier.
Helen, muszę cię, niestety, przeprosić rzekł Ferguson. 1 skinął na Dillona.
BÄ…dz tak dobry i nalej lady Helen szampana. Pani pozwoli, pani inspektor.
I odeszli na stronÄ™.
Panie Dillon zagaiła lady Helen. Czasem się pan ociera o
niebezpieczeństwo, prawda?
Ciekawe spostrzeżenie. Wziął dwa kieliszki z tacy niesionej przez kelnera.
Podał jej jeden. Proszę. Rozejrzał się. Ależ tu dziś wspaniałe towarzystwo.
Którym pan, w gruncie rzeczy, gardzi. Uniósł kieliszek.
Pani zdrowie, lady Helen, i moje, jedynych sensownych ludzi na tym świecie,
który oszalał.
Uśmiechnęła się, odwzajemniając toast, a on, nie wiedzieć czemu, poczuł się
Generated by Foxit PDF Creator © Foxit Software
http://www.foxitsoftware.com For evaluation only.
nieswojo. Ale dlaczego?
Forum na rzecz Pokoju w Irlandii. Pokręcił głową. Minęło siedemset lat
i na pewne rzeczy jest już za pózno. Urwał, po czym dodał: Tak bardzo mi
przykro.
A, pewno ma pan na myśli mojego syna. Uśmiechnęła się z
opanowaniem. Ale jak powiedział kiedyś pewien wielki pisarz, przeszłość to obce
terytorium, panie Dillon. Nie wolno mieszkać w przeszłości. Trzeba się zająć
terazniejszością.
To złota myśl odparł Dillon. Lecz żadna pociecha. W tym momencie
podeszła do nich starsza pani.
Moja droga Helen, cóż za niespodzianka.
Cmoknęły się delikatnie. Helen Lang przedstawiła jej swojego rozmówcę.
Państwo się zapewne nie znają. Księżna Stevely, Sean Dillon.
Niezmiernie mi miło. Dillon ucałował rękę księżny.
Lubię was, Irlandczyków powiedziała księżna. Takie z was łobuziaki.
Pan też jest łobuziakiem, panie Dillon?
Pracuje dla Charlesa Fergusona wyręczyła go Helen.
Czyli zgadłam podchwyciła księżna.
Z całym szacunkiem, ale muszę panie przeprosić.
I Dillon się oddalił. Zobaczył Fergusona pogrążonego w rozmowie z ministrem,
a obok czekającą dyskretnie Hannę. Podszedł do niej.
Właśnie zjawił się Cohan powiedziała. Rozmawia tam w kącie z
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 ...coÅ› siÄ™ w niej zmieniÅ‚o, zmieniÅ‚o i zmieniaÅ‚o nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates