[ Pobierz całość w formacie PDF ]
sobie?
- Czarny strój. Czasem ma tak\e czarne rękawice. Kiedy dotyka nimi& - umilkłam,
dr\ąc.
- To miłe uczucie? - zapytał Ryan.
- Bardzo - przyznałam miękko. Wcią\ miałam zamknięte oczy, choć byłam strasznie
pobudzona i świadoma jego przyciśniętego do mnie du\ego ciała, szeroki tors faceta
ocierał się o moje piersi, jego uda wpasowywały się w moje przy ka\dym ruchu.
Czułam twardy, gorący kształt blisko wewnętrznej części nogi, co świadczyło o
tym, \e moja opowieść nie wydaje się Ryanowi nieznośną. To sprawiło, \e
znalazłam w sobie wystarczająco du\o odwagi.
- On& zmusza mnie, abym patrzyła, gdzie są jego dłonie. Bada mnie - wyszeptałam.
Wdziałam tę scenę w mojej głowie tak wyraznie jakby właśnie się działa na \ywo.
Te dłonie w czarnych rękawiczkach na mojej delikatnie brązowej skórze, pieszczące
moje piersi, masujące moje sutki pomiędzy palcami, wsuwające się pomiędzy moje
nogi na gołą, śliską cipkę& Zadr\ałam.
- Błagasz go, aby przestał? - zapytał Ryan niskim głosem.
Pokiwałam głową przy jego piersi. - Tak. Błagam go, ale nie przestaje. Kiedy mnie
dotyka mówi do mnie. Mówi mi co zamierza ze mną zrobić.
- Mówi ci sprośne rzeczy? - wymruczał Ryan.
Ponownie potaknęłam. - Mówi o rzeczach& mówi w taki sposób, \e normalnie ju\
dawno bym go spoliczkowała. Wyra\a się prostacko& i ordynarnie. Cały czas nie przestaje
mnie dotykać, zaczynam myśleć, ze chce doprowadzić mnie do szaleństwa.
Evangeline Anderson Mężczyzna w czarnej skórzanej masce - 19 -
- Cały czas pozostajesz w tym samym miejscu?
- Nie. - Przygryzłam dolną wargę, zmuszając się do kontynuowania. - On& on& po
chwili zabiera mnie do łó\ka.
- Co się tam dzieje? - Głos Ryana był ju\ praktycznie szeptem.
- Bierze mnie - wyszeptałam w odpowiedzi.
Ryan uniósł mój podbródek, zmuszając mnie do spojrzenia mu w oczy. - Pieprzy się z
tobą. - śądza malująca się w jego brązowych oczach, wydawała się przenikać przez moją
skórę, musiałam pomóc mu mnie całkiem zrozumieć.
- Nie tak po prostu. - Potrząsnęłam głową i wzięłam głęboki wdech. - Nie jest
delikatny. Zmusza mnie do seksu. Rzuca mnie na łó\ko i przygniata swoim
cię\arem. Dociska moje dłonie do materaca nad głową, rozszerza nogi i&
- Chcesz tego, nawet jeśli nie mo\esz się do tego przyznać? - zapytał Ryan, unosząc
brew.
- Tak. - Poczułam ulgę. Mę\czyzna mnie rozumiał naprawdę rozumiał.
- I mę\czyzna w masce& co dokładnie robi oprócz dociskanie cię do łó\ka i brania?
Wzięłam głęboki wdech. Szczegóły, Ryan chciał szczegółów. - On& czasem mnie
wią\e. Wtedy mo\e zrobić ze mną, co tylko zechce niezale\nie od tego jak bardzo będę
walczyć. Całuje mnie& dotyka&
- Czy smakuje twojej kobiecości? - Głęboki głos Ryana był przepełniony obietnicą.
- Czy rozsuwa ci nogi i ucztuje na tobie, Jax?
Bo\e! Serce chciało wyskoczyć z mojej piersi, ale potaknęłam, nie patrząc na niego.
- Tak& czasem to robi.
- Mmm. - Ryan pokiwał głową. - Mówiłaś o tym Gregory emu?
Westchnęłam. - Nie za wiele, ale tyle wystarczyło. On& był zniesmaczony tymi
fantazjami. Nie chciał mnie wysłuchać do końca.
- Czy\by kazał ci się zatrzymać na części jak mę\czyzna kładzie cię na łó\ku i bierze
siłą? - zasugerował Ryan.
Potaknęłam. - Uwa\ał, \e to jest chore.
- Nie do końca tak bym to ujął. - Zabrzmiał jakby to wszystko rozwa\ał, nie mogłam
nie zauwa\yć twardego kształtu przy moim udzie. - Pojawiają się pewne trudności.
Powiedzmy, \e jest ktoś taki, kto chciałby pomóc ci wprowadzić fantazje w czyn.
Mówiłaś o dość ostrym seksie, Jax, a twój partner na pewno nie chciałby cię
skrzywdzić. Skąd miałby wiedzieć, \e nie posunął się za daleko?
Przez chwilę dosłownie nie mogłam oddychać. Czy Ryan właśnie zaoferował mi
odegranie moich starych fantazji?
- Ryan - powiedziałam w końcu. - Nie chciałam&
- Oczywiście, \e nie - powiedział lekkim tonem. - Jedynie wysnułem hipotezę. Wiesz
o tym, Jax.
Tłumaczenie: sshakes
- Oczywiście - powiedziałam, ale miałam poczucie, \e powiedział mi to, co chciałam
usłyszeć. Naprawdę chciał to ze mną zrobić odegrać tę scenkę. Ale nie było
takiej mo\liwości nasza wspólna praca, istniejące między nami ró\nice, fakt, \e
był ode mnie młodszy& choć teraz, wszystkie moje wymówki wydawały się
spłonąć w ogniu po\ądania. Minęło tyle czasu, odkąd w moim łó\ku gościł
mę\czyzna. Oczywiście mogłam mówić o swoich pragnieniach, nawet jeśli byłam
pewna, \e nigdy tego nie odegramy.
- On& mielibyśmy ustalone słowo - powiedziałam, starając się przybrać lekki i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 ...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates