[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Od jak dawna otym wiesz? Zpewnością wiedział już, zanim zjawiła się wjego
domu. Ten dramat rozpoczął się jeszcze przed jej przybyciem. Zaczynała dostrzegać, że
Riordan od dawna żył wkoszmarze, samotnie zmagał się zniespodziewanym
samobójstwem brata iwalką odzieci.
Od pogrzebu. Ale to nieważne. Vale om zależy tylko na ich pieniądzach, ajest
oco walczyć. Riordan zniżył głos. Po śmierci ojca dzieci zostały bez środków do
życia. Elliott to zmienił. Przepisał na Williama sporą sumę imajątek ziemski, aCecylii
wyznaczył znaczny posag. Ustanowił również fundusz powierniczy na ich wychowanie,
szkołę Williama idebiut Cecylii. Dzieci są bogate.
Ale przecież Elliott zostawił je tobie. Maura starała się to wszystko poskładać
wcałość. Wiedziała, że gdyby Riordan stracił dzieci, załamałby się.
Są gotowi wystąpić oobalenie testamentu. Zamierzają dowodzić, że Elliott był
niezrównoważony inie wiedział, co czyni, przekazując opiekę nad dziećmi mnie.
Riordan szeroko rozłożył ręce na stole. Ja, ich zdaniem, nie nadaję się na opiekuna.
Tylko wariat mógłby twierdzić inaczej.
Amałżeństwo? Co ma ztym wszystkim wspólnego małżeństwo?
Jeśli się ożenię, to zapewnię dzieciom opiekę macierzyńską izarazem
udowodnię, że wprzyszłości zamierzam kroczyć drogą uczciwości. Riordan parsknął
ochrypłym śmiechem. Najwyrazniej tylko mężczyzna żonaty jest uważany za
uczciwego.
Maura zapragnęła zetrzeć ból zjego twarzy.
Te spotkania, wktórych uczestniczyłeś, były wsprawie dzieci?
Tak. Itestamentu. Starałem się zorientować, czy mamy się czego obawiać.
Potrząsnął głową. Znalezliśmy pewne ciekawe zapisy wksięgach rachunkowych, które
mogą pomóc wodkryciu przyczyny śmierci Elliotta. Ale trochę nas to niepokoi.
Obawiamy się, że mogłoby to zostać wykorzystane przeciw nam.
Maura po raz pierwszy zobaczyła na twarzy Riordana wyraz, którego nie
spodziewała się na niej zobaczyć. Strach. Zabolało ją to bardziej niż własne cierpienie.
Nie przyszło jej nigdy do głowy, że Riordan Barrett, hrabia Chatham mógłby się czegoś
obawiać. Teraz wiedziała, że żył wciągłym strachu przed utratą dzieci, przed zbrukaniem
pamięci brata, przed odebraniem mu spadku izapewne również przed tym, że nie sprosta
wyzwaniom itym samym potwierdzi marną opinię, jaką miał onim ojciec.
To nie są najbardziej eleganckie oświadczyny, Mauro, ale naprawdę mi na tobie
zależy, to nie jest fałsz. Imogę ci zapewnić dobre życie. Znowu sięgnął po jej rękę
izaczął wniej kreślić kręgi, rozpoczynając uwodzenie. Mogę ci dać&
Przestań! krzyknęła Maura. Nie mogła do tego dopuścić. Nie mogła dopuścić,
by ją błagał. Riordan podniósł oczy, zaskoczony jej gwałtowną reakcją. Nie waż się
deprecjonować siebie wten sposób!
Ile razy już to robił? Ile razy obiecywał dać coś wzamian za coś innego ikupował
sobie łaskę? Ile razy wracał do niego dawny ból? Jak mogła tego nie dostrzec? Jak mogła
nie zauważyć licznych warstw jego osobowości? Wrażliwości, którą po mistrzowsku
ukrywał?
Jeśli wątpisz wmoją zdolność do miłości, Mauro, to uwierz przynajmniej, że
potrafię dać ci rozkosz. Wiesz, że to nie są obietnice bez pokrycia. Zacisnął palce na jej
ręce tak mocno, że niemal boleśnie. Sprzedałbym własną duszę dla tych dzieci. Nic
więcej nie mogę rzucić na szalę. Vale om nie zależy na nich, tylko na ich pieniądzach.
Dzieci zostaną wysłane do szkół zinternatem, aco się stanie zich pieniędzmi, trudno
przewidzieć. Vale jest na granicy niewypłacalności. Proszę, pomóż mi. Pomóż
Williamowi iCecylii.
Azy napłynęły jej do oczu. Riordan potrzebował tego jednego, czego nie mogła
mu dać.
Nie mogę za ciebie wyjść wyszeptała ledwie dosłyszalnie. Małżeństwo znią
ugruntowałoby tylko fatalną reputację Riordana. Zamiast stać się człowiekiem
szacownym, zostałby łajdakiem, który poślubił kobietę obiecaną innemu. To niewiele
różniło się od bigamii. Wuj posiadał wszelkie potrzebne dokumenty, by to udowodnić.
Twarz Riordana zmieniła się wmaskę stoicyzmu. Wiedziała, że nie zrozumiał.
Myślał, że odrzuciła jego, bo uznała go za nieodpowiedniego kandydata na męża,
podczas gdy to ona była nieodpowiednią kandydatką na żonę. Sięgnął do kieszeni.
Więc może wolisz to. Baron Hesperly wtym liście jasno deklaruje swoje
intencje. Pragnie ci złożyć wizytę. Moim zdaniem możesz bez obaw przyjąć założenie, że
ma poważne zamiary.
Maura zakryła ręką usta. Była wstrząśnięta. Nie sięgnęła nawet po list.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 ...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates