[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Chociaż czuła się fatalnie, poszła wieczorem na premierę filmową z dwiema przyja-
ciółkami. Spotkały tam Jasona Cooka i zakończyli wieczór w klubie. Kiedy do końca
weekendu Nick się do niej nie odezwał, mimo że zostawiła mu jeszcze kilka wiado-
mości, w oba wieczory poszła się bawić i zadbała o to, by ją fotografowano.
Rozpoczął się ostatni tydzień procesu, ale Nick nie pokazał się na sali sądowej, a
telefon Jordan milczał. Robiła sobie teraz wyrzuty. Nie powinna była wierzyć, że łą-
czy ich coś więcej. Była szczęśliwa, wiedząc, że to tylko seks, dopóki się w nim nie
zakochała. Ale on dawał jej wyraźnie do zrozumienia, że chce ją bliżej poznać, spę-
dzać z nią czas. Na Marlborough Sounds był taki czuły i opiekuńczy. Czy to była tyl-
ko gra? Przypomniała sobie, że nie podpisał aktu sprzedaży domu, nawet po dokład-
nym obejrzeniu go oraz przyległego terenu. Jeśli jego udział w aukcji był elementem
jakiegoś spisku...
Musi o nim zapomnieć. Zadzwoniła do Jasona i kilku innych klubowiczów, z
którymi spędzała niegdyś wiele czasu. Będzie imprezowiczką jak dawniej. Kluby,
premiery, każda okazja jest dobra, by jej zdjęcia znów zaczęły się ukazywać w prasie.
Nick Thorne sam jest sobie winien, myślała ze złością. Jeszcze nikt tak nie po-
traktował Jordan Lake. Chciała sprawić, by był o nią zazdrosny, by przyszedł błagać
ją o przebaczenie.
Ale on nie błagał i nie przychodził. Jordan udawała, że świetnie się bawi na
nocnych imprezach, ale brała w nich udział tylko dlatego, że bała się położyć do łóż-
ka. Do tego łóżka, w którym się z nią kochał, w którym po raz ostatni pocałował ją na
do widzenia. Co się stało? Dlaczego on jej już nie pragnie?
Jednego wieczoru spotkała w klubie Adama Thorne'a. Nigdy nie byli sobie ofi-
cjalnie przedstawieni, ale przywitali się po przyjacielsku. Koleżanki Jordan były nim
oczarowane. Adam był najbardziej pożądanym kawalerem w mieście. Ale Jordan nie
dostrzegła rysów Nicka w jego twarzy. Zabrakło tej nieodpartej siły przyciągania.
Bała się spytać go o brata. Bała się, że usłyszy coś, co Jeszcze bardziej rozkr-
wawi jej serce. Rozmawiała z Adamem o sprawie sądowej i o ich zawziętych ojcach.
- Powiedziałem Nickowi, że najlepszym sposobem zakończenia tego bezsen-
sownego sporu byłby jego związek z tobą - powiedział Adam.
- Naprawdę? Kiedy mu to mówiłeś? - Jordan była zaciekawiona.
- W dniu rozpoczęcia procesu - stwierdził Adam, uśmiechając się do wchodzącej
do klubu kobiety. Była to asystentka Nicka.
- Nick chce stanąć na czele Funduszu - mówił dalej Adam, ale widać było, że
rozmowa z Jordan już przestała go interesować. - Ale ojciec nie wycofał się jeszcze z
interesów i jest tak zajęty włóczeniem twojego ojca po sądach, że chyba prędko tego
nie zrobi.
- A co Nick na to powiedział? - Jordan wróciła do poprzedniej kwestii.
- Na co? - Widok Jasmine rozkojarzył Adama.
- Na ten sposób zakończenia kłótni naszych ojców - przypomniała mu Jordan.
- Nick nie przyjmuje moich rad - stwierdził Adam, nie odrywając wzroku od
nowo przybyłej. - Miło cię było poznać, Jordan Lake. Do zobaczenia w sądzie.
Jordan nie ruszyła się z miejsca. Czyżby Nick ułożył sobie tak perfidny plan?
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 ...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates