[ Pobierz całość w formacie PDF ]
ożeniłem. Dla twej błyskotliwości i rewelacyjnego poczu
cia humoru.
- Lepiej zabierzmy siÄ™ do pracy, Lance. Zacznijmy od
Anula & Irena
scandalous
podstaw. - Wyjęła z torby pióro i blok liniowanego papieru
i położyła przed Hallihanem. Spojrzał pytająco. - Sporzą
dziłam listę kilku... faktów, które powinieneś poznać. Mo
że chciałbyś też coś zanotować w trakcie rozmowy.
Przejechał palcem po krawędziach kartek.
- Kilka faktów? Napisałaś książkę o tym facecie! Jak na
człowieka, który nie istnieje, Lance cieszy się pełnią życia.
- OdsunÄ…Å‚ blok.
- Nie zamierzasz przestudiować tych zapisków?
- Mam fotograficzną pamięć - odparł Tru. - Co porabia
Lance?
Zmarszczyła brwi.
- Nic. To znaczy nie sÄ…dzÄ™, abym kiedykolwiek wspo
minała w audycjach o jego karierze zawodowej. Musimy
tu coś wymyślić.
- Dobrą. Co powiesz na zawód prywatnego detektywa?
-zaproponował.
Potrząsnęła głową.
- Nie, to nie przejdzie.
- Dlaczego?
Zawahała się. Dlaczego musiał kwestionować wszystko,
co mówiła? Dlaczego nie mógł być po prostu pomocnym,
zadowolonym ze swej sytuacji mężem?
- To byłoby nielogiczne. - Wiedziała, że HaUihanowi
nie wystarczą banały. Odetchnęła głęboko. - Taki mężczy
zna nie jest w moim typie. Może czujesz się równie pewnie
w jakiejÅ› innej dziedzinie?
- Znam się na mnóstwie rzeczy - zażartował - ale one
mają więcej wspólnego z zabawą niż z pracą.
I znów się zaczerwieniła. W porządku, mógł być eksper
tem w dziedzinie koszykówki czy golfa. Czemu zawsze
Anula & Irena
scandalous
dopatrywała się w jego słowach podtekstu seksualnego?
Stwierdziła w myślach, że musiało mu na tym zależeć.
Pragnął za wszelką cenę wyprowadzić ją z równowagi,
a ona mu tylko ułatwiała zadanie.
- Posłuchaj, Hallihan - odezwała się chłodnym tonem.
Uniósł ciemne brwi. - Tru - poprawiła się. - Wolę, żeby
śmy pozostali na stopie zawodowej. Nie jestem zaintereso
wana twoimi podbojami miłosnymi.
- Podbojami?
Kiwnęła głową. Odsłonił zęby w uśmiechu.
- Podoba mi się to określenie. Podboje. Pozwól, że je
zanotuję. - Naskrobał słówko w notatniku i podniósł
wzrok. - Chodziło mi o futbol. Niezle gram.
Nie powinna tak się dać zirytować.
- Zrobiłem doktorat z literatury angielskiej na Uniwer
sytecie Stanford - oświadczył żartobliwie wyniosłym to
nem. - Nie przygotowało mnie to co prawda do niczego
poza karierą naukową, ale mogłoby się okazać przydatne
postaci Lance'a.
- Masz doktorat? - spytała z niedowierzaniem.
- Nie bądz taką zaszokowana. Każdemu wolno doko
nać w życiu niepraktycznego wyboru.
- Ja... nie jestem zaszokowana. Cóż, może trochę. Dla
czego nie wykładasz na uczelni?
- Napisałem pracę doktorską o amerykańskiej powie
ści kryminalnej. Uwielbiam książki Raymonda Chandlera,
Dashiella Hammetta i Mickey Spillane'a. Poza tym nie
jestem facetem, który pasowałby do nadętych dyskusji,
garniturów i krawatów.
- Rzeczywiście. - Zamyślona Caroline bębniła palcem
o kubek z kawą. - Mogłeś zostać fizykiem atomowym. To
Anula & Irena
scandalous
robi wrażenie, ale jest zle widziane w kręgach inteligenc
kich. Nikt nie odważyłby się o cokolwiek cię zapytać. A je
śli nawet, zasłoniłbyś się tajemnicą państwową. Faceci na
przyjęciu znudziliby się w twoim towarzystwie i zignoro
wali cię, żeby nie wypaść na głupców.
- Zadziwiasz mnie! - zawołał Tru. - Potrafisz nie tyl
ko logicznie wnioskować, ale i sprytnie kłamać, doktor
Leighton!
- Ja nie kłamię. W zasadzie nie.
Odepchnął krzesło i ruszył do kuchni.
- A jak byś to określiła?
Szukała odpowiedniego słowa.
- BroniÄ™ swego prawa do wolnego wyboru.
- Kim są faceci, przed którymi odegrasz tę komedię?
Zawahała się. Obiecał dochować tajemnicy, lecz nie
była pewna, czy może mu bezgranicznie zaufać.
- To dystrybutorzy programów telewizyjnych. Zapropo
nowano mi przekształcenie mojej audycji radiowej w cyklicz
ne talk show. Ponieważ wielu terapeutów doradzających mał
żeństwom to ludzie rozwiedzeni, producent i jego szefowie są
szczególnie wyczuleni na tę sprawę. Nie chcę, aby taka drob
nostka przekreśliła moją życiową szansę.
- Jak długo planujesz ciągnąć maskaradę? - dobiegło
pytanie z kuchni.
- Dopóki nie przekonają się, ile jestem warta. Potem
mogę powiedzieć prawdę. Nie będzie to już miało znacze
nia. A jeśli się nie uda, ta kwestia nie wywrze wpływu na
praktykę, którą prowadzę. Oczywiście, jeśli i ty nie zdra
dzisz siÄ™ przed nikim.
Stanął na progu kuchni i oparł się o futrynę.
- Pisarz - stwierdził krótko.
Anula & Irena
scandalous
- Co?
- Lance może być pisarzem. Ambitnym autorem ślę
czącym nad wielką współczesną powieścią kryminalną.
Albo scenarzystÄ…, walczÄ…cym o przebicie siÄ™ na ekran.
W Los Angeles roi siÄ™ od takich.
Zdaniem Caroline był to niegłupi pomysł, który rozwią
zywał wszelkie problemy. Z pewnością człowiek z dokto
ratem z literatury angielskiej potrafiłby udawać ambitnego
pisarza.
- Zgoda na scenarzystę. Jeśli pomyślą, że chcesz im
sprzedać scenariusz, zaczną cię unikać jak ognia. - We
stchnęła w duchu. Jeden kłopot z głowy, a następne już
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
© 2009 ...coÅ› siÄ™ w niej zmieniÅ‚o, zmieniÅ‚o i zmieniaÅ‚o nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates