[ Pobierz całość w formacie PDF ]

- To też - przyznał. - Ale poza tym bałem się, że nie będę w stanie dać ci
tego wszystkiego, o czym mówiłaś, że dałby ci Carlisle. - Spojrzał na nią
poważnie. - Po naszej wczorajszej rozmowie zrozumiałem. Wiedziałem już
wtedy, kiedy cię odwiozłem do hotelu tamtego wieczoru. Patrzyłem, jak
odchodziłaś i... - Głos mu się załamał, jakby nie mógł znalezć odpowiednich
słów dla wyrażenia tego, co czuje, ale słowa nie były konieczne. Wszystko, co
trzeba, Susanna zobaczyła w jego oczach, w jego twarzy. Nareszcie się przed
nią odsłonił. - Nie chciałem, żebyś odeszła - mówił dalej - ale nie wiedziałem
co powiedzieć, żebyś została.
- Wystarczyło tylko kilka słów.
- Mówisz, jakby to było takie łatwe. Nigdy nie powiedziałem tych słów.
- Nawet Mac?
Na jego twarzy pojawił się żal, a jej ścisnęło się serce.
- Nie mogę jeszcze ciebie stracić.
Patrzyła, jak bierze jej rękę w swoją. Był zdenerwowany. Bał się. Był
przerażony. Z jednej strony chciała skrócić tę jego męczarnię, z drugiej
pragnęła z pięknych ust tego mężczyzny usłyszeć wszystko, o czym marzyła.
- Ktoś niedawno powiedział, że zasługujesz na coś lepszego niż ja. Ta
sama osoba powiedziała, że wyspa Charlotte jest mi przeznaczona. A ja myślę,
że tak samo jesteś mi przeznaczona ty. - Szczerość jego spojrzenia zapierała jej
dech w piersiach. - Nie jestem Carlisle'em. Nie mam gotowej rodziny, nie mam
nawet domu. Ale tego właśnie pragnę z tobą. Jest mi obojętne, gdzie będę
mieszkał. Mogę pracować z każdego miejsca.
- Jesteś niezależny - przypomniała. - Mówiłeś mi w ten weekend, kiedy
się poznaliśmy, że nie potrzebujesz domu.
S
R
- Pewnie wtedy w to wierzyłem, ale to było, zanim Mac wyjawiła mi
prawdę, zanim zostałem zmuszony, żeby zwolnić i pomyśleć, co jest naprawdę
ważne. - Zcisnął mocniej jej palce. - Kiedy przyjechałem ponownie do Zatoki
Stranger's, myślałem tylko o tym, jak zdobyć Palisades. A potem poznałem
ciebie. Pragnąłem cię. Tłumaczyłem sobie, że chodzi mi o niedopuszczenie do
twojego małżeństwa, żeby zdobyć kontrakt. Ale nie mogłem znieść myśli o
tobie z innym mężczyzną.
- Nie mógłbyś znieść przegranej.
- Ty trzymałaś się swoich zasad, co jeszcze potęgowało moją miłość.
- Pragnienie to nie jest miłość, Donovan.
- Kocham cię - powiedział powoli i wyraznie, z wielkim przekonaniem. -
Powiedziałaś mi wczoraj przez telefon, że musisz wzmocnić siły, ale twoja siła
jest jedną z rzeczy, które w tobie kocham. - Pokręciła głową, ale uspokoił ją
jednym spojrzeniem. - Jesteś silna w ważnych sprawach. Porzuciłaś firmę ojca,
kiedy przestałaś go szanować. Nie wybrałaś łatwiejszej drogi, żeby przyjąć
jego pieniądze. Wycofałaś się z idealnego układu małżeńskiego, bo kochasz
mnie.
Widząc pytanie w jego oczach, dotknęła ręką jego twarzy.
- Tak, ale...
- %7ładnych ale - powiedział łagodnie. - Zasługujesz na człowieka, który
cię kocha całym sobą, który chce z tobą założyć dom i rodzinę. - W tym
momencie, przy całym rzędzie bieżni i sprzętów w siłowni w charakterze
świadków, przykląkł na jedno kolano.
- Kocham cię, Susanno, i proszę, żebyś została moją żoną.
- Czy są dołączone jakieś warunki? - spytała uroczyście, chociaż serce
biło jej jak oszalałe.
S
R
- Jeden. %7łebyś nosiła ten pierścionek. - Sięgnął do kieszeni i wyjął
pierścionek z pięknym brylantem.
Wsunął go na jej palec, a ona uniosła drżącą rękę i przyglądała mu się
przez łzy.
- Jest piękny.
- Czy to znaczy  tak"? Wyjdziesz za mnie? Zostaniesz moją żoną?
- Tak, kocham cię, Donovan. Zawsze cię kochałam.
- Ja też cię kocham, Susanno. To jest twoja odpowiedz, tak?
- Na wszystkie pytania.
Powoli wstał i objął ją, po czym wziął na ręce.
- Dokąd mnie niesiesz? - krzyknęła radośnie, widząc nareszcie uśmiech
na jego twarzy.
- Do twojego pokoju.
- Pakować się? - spytała, obejmując go za szyję.
- W końcu tak.
- Hmm, czy myślisz o ćwiczeniach, które mogą mi się podobać bardziej
niż te na siłowni?
- Myślę, że mam cię dokładnie tu, gdzie chciałem. I nigdy cię nie
puszczę.
S
R [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • odszkodowanie.xlx.pl
  • © 2009 ...coś się w niej zmieniło, zmieniło i zmieniało nadal. - Ceske - Sjezdovky .cz. Design downloaded from free website templates